sobota, 25 października 2014

Miot S - to już piąty tydzień:)

Z ogromnym opóźnieniem wrzucam wreszcie wyczekiwane przez wielu zdjęcia i filmy z „małą Suzanką”, jak ją nazywa moje dziecko, czyli córeczką mojej Suzi. Pierwsze dziecko Suzi urodziło się jako jedynaczka. Jest śliczna, ładnie zbudowana i bardzo milutka. Uwielbia pieszczoty i już jako cztero tygodniowe szczenię poznawało mnie i witało ochoczo. Dziś malutka kończy piąty tydzień. Przyznam szczerze, że to, że w mojej hodowli pojawił się taki ciekawy miot to dla mnie duże szczęście bo mogę przyjrzeć się różnicom jakie zachodzą w kształtowaniu się szczeniaka w licznym miocie i takim. Malutka jest z pewnością mocno obyta z dotykiem człowieka i bardzo pozytywnie na niego reaguje. Z kolei socjalizację muszę na tym etapie bardzo wzmocnić. Malutka jest bardzo ostrożna. Nie ma tutaj „presji grupy” typu chodźcie zobaczymy co to fajnego. Gdy nie ma mamy musi decydować sama co robić i jest tym na razie czasami jeszcze przerażona. Zatem plan działania to proponowanie małej różnych aktywności, miejsc, zabawek itp. W różnych sytuacjach (z mamą, z innymi dorosłymi psami, samej), do tego częste wpuszczanie jej do stada dorosłych psów, żeby uczyła się psiej mowy, jak należy, no i oczywiście kontakt z moim dzieckiem, które jak na dwulatka jest bardzo delikatne i opiekuńcze, zatem bez obaw – mała jest w dobrych rękach. Za jakiś czas zobaczymy jak rozwinie się ta mała osobowość. Jeszcze nie wiem czy zostanie w hodowli, na pewno rozważę jakieś propozycje od chętnych rodzin, ale musze to przemyśleć.


Tymczasem wrzucam dawkę filmów i zdjęć by każdy mógł się przyjrzeć tej rodzynce.























































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz