środa, 24 grudnia 2014

Wesołych Świąt

Diego i cała psia rodzinka życzą pogodnych Świat Bożego Narodzenia, a poniżej dwa kadry z przedświątecznej pracy Diegusia:)



sobota, 25 października 2014

Miot S - to już piąty tydzień:)

Z ogromnym opóźnieniem wrzucam wreszcie wyczekiwane przez wielu zdjęcia i filmy z „małą Suzanką”, jak ją nazywa moje dziecko, czyli córeczką mojej Suzi. Pierwsze dziecko Suzi urodziło się jako jedynaczka. Jest śliczna, ładnie zbudowana i bardzo milutka. Uwielbia pieszczoty i już jako cztero tygodniowe szczenię poznawało mnie i witało ochoczo. Dziś malutka kończy piąty tydzień. Przyznam szczerze, że to, że w mojej hodowli pojawił się taki ciekawy miot to dla mnie duże szczęście bo mogę przyjrzeć się różnicom jakie zachodzą w kształtowaniu się szczeniaka w licznym miocie i takim. Malutka jest z pewnością mocno obyta z dotykiem człowieka i bardzo pozytywnie na niego reaguje. Z kolei socjalizację muszę na tym etapie bardzo wzmocnić. Malutka jest bardzo ostrożna. Nie ma tutaj „presji grupy” typu chodźcie zobaczymy co to fajnego. Gdy nie ma mamy musi decydować sama co robić i jest tym na razie czasami jeszcze przerażona. Zatem plan działania to proponowanie małej różnych aktywności, miejsc, zabawek itp. W różnych sytuacjach (z mamą, z innymi dorosłymi psami, samej), do tego częste wpuszczanie jej do stada dorosłych psów, żeby uczyła się psiej mowy, jak należy, no i oczywiście kontakt z moim dzieckiem, które jak na dwulatka jest bardzo delikatne i opiekuńcze, zatem bez obaw – mała jest w dobrych rękach. Za jakiś czas zobaczymy jak rozwinie się ta mała osobowość. Jeszcze nie wiem czy zostanie w hodowli, na pewno rozważę jakieś propozycje od chętnych rodzin, ale musze to przemyśleć.


Tymczasem wrzucam dawkę filmów i zdjęć by każdy mógł się przyjrzeć tej rodzynce.























































Co u nas...

Witam wszystkich po wielkiej przerwie.

Obiecywała i obiecywałam, a tu nic… wiem, dlatego nie będę już nic obiecywać. Proszę o wyrozumiałość zarówno w częstotliwości uzupełniania bloga jak i kontaktów kochani. Jeżeli nie odbieram, po prostu próbujcie dalej… wszystko wygląda tak dlatego, że rozpoczęłam pracę na pełen etat jako nauczyciel wychowania przedszkolnego. Jak wiecie prowadzę również dogoterapię i choć zrezygnowałam z części godzin, to jeszcze chociaż raz w miesiącu staram się odwiedzać dwa ośrodki, żebym ja i moje psy nie wyszły z wprawy. Do tego jestem mamą i hodowcą, zatem możecie sobie wyobrazić jak mało czasu pozostaje na cokolwiek innego.

Co u nas się działo, było kilka wystaw z Jeffem, zawsze z doskonałą oceną i na podium, ale żeby uzbierać młodzieżowego championa zabrakło czasu. Jeszcze na początku wakacji gdy miałam trochę więcej czasu zdawaliśmy egzamin PT z Jeffem, z którego wyszliśmy z oceną doskonałą i II lokataJJJ

Teraz czas na przerwę do wiosny… i czas na dzieci:P:P:P

Na chwile obecną mamy jedno dzieckoJ a o tym w poście powyżej…